BOGUMIŁ

DO WSZYSTKICH ROZWAŻAJĄCYCH ADOPCJĘ PSA !!!

Genialny wywiad-rzeka ukazujący cienie i blaski adopcji!
Dzisiejszym tematem jest adopcja. Powiedziano już o niej chyba wszystko. Na każdym kroku jesteśmy bombardowani informacjami, jak to cudownie jest adoptować psa.

A jak to wygląda od kuchni?
Jak wygląda życie z adoptowanym psem?
Czym różni się od życia z psem, którego mamy od szczeniaka?
Jakie psy warto adoptować?
O tym dziś porozmawiamy z osobą, która 2 lata temu adoptowała kundla z Fundacji Pomocy Zwierzętom Matuzalki.
Dziennikarz: Witam serdecznie, adoptowała Pani psa dwa lata temu. Cóż to za pies?

Adoptująca: Najzwyklejszy kundel w świecie. Do tego na krótkich łapach. Taka parówka. Jak by tego było mało z wyglądu jest szkaradny. Czasem się śmieję, że jest tak brzydki, że aż piękny J. Do tego nie za młody. Adoptowałam go, gdy miał 7 lat, teraz ma 9.

D: Oj, to chyba już psi dziadziuś?

A: Dziadziuś? Lata jak torpeda. Po górach hasa lepiej niż nie jeden husky. Jest w stanie zrobić ze mną dziesięciogodzinny szlak.

D: Nieee, to niemożliwe.

A: A jednak J. Małe psy żyją do 20 lat. 9 to dla niego  ledwie połowa.

D: A jaki jest Pani pies?

A: Może zaczniemy od początku. Gdy trafił do Fundacji Matuzalki był bezdomnym, wiejskim burkiem. Przywiozłam go do centrum Wrocławia o północy. Nie potrafił chodzić na smyczy, nie wiadomo było jak zachowa się w mieście. O 6 rano, podczas porannego spaceru, już biegał po centrum bez smyczy.

D: Jej, to było straszne ryzyko! Przecież mógł uciec!

A: Uciec?! Proszę pomyśleć o tym w ten sposób. Pies był bezdomny, ja mu dałam dom, ciepłe posłanie, pełną miskę i morze miłości. Czy chciał uciekać? Oczywiście każdy pies jest inny, nie każdego psa można tak po prostu spuścić ze smyczy, ale ja czułam, że mogę. No i to zrobiłam.

D: A co było dalej?

A: A dalej to było śmiesznie. Byłam pewna, że będę go musiała wszystkiego nauczyć. Byłam zdeterminowana do długich treningów. Okazało się jednak, że nie muszę robić nic. Prowadzę dość aktywny tryb życia. Dużo wyjeżdżam, spotykam się z wieloma ludźmi. Pies już od pierwszego dnia towarzyszył mi we wszystkich moich aktywnościach. Zabierałam go tam, gdzie ja szłam (prócz pracy). Do znajomych, do rynku, na wycieczki. Jeździ każdym środkiem komunikacji. Ze smyczy korzysta okazyjnie. On ma smycz wirtualną – miłość – nigdy się nie zgubi. Potrafi odnaleźć się w każdej sytuacji. Kocha wszystkie pieski. Zatłoczone miejsca nie stanowią dla niego problemu. Mogę go zabrać nawet na koncert. W domu zostaje modelowo, idzie spać i śpi dopóki nie przyjdę z pracy (, a pracuję długo, bo 9 godzin). Nie demoluje, nie szczeka. Po prostu śpi ;). On od razu po prostu wiedział wszystko, nie musiałam robić nic. Siedziałam na kanapie, patrzyłam na niego i nie mogłam wyjść z podziwu. Klucz jest jeden: jestem ja, jest wszystko. Nie ważne gdzie, nie ważne w jakich warunkach. Jestem ja, jest wszystko.

D: Ale on ma 9 lat! Nie jest zmęczony?
A: Pewnie, że bywa. Jak się targniemy na dziesięciogodzinną trasę po górach to oboje padamy z nóg ;). Posiadanie psa powyżej 6 roku życia wiąże się nierozerwalnie z pewnymi profitami. Mianowicie: taki pies chętnie pójdzie na długi spacer, ale jeśli tego spaceru nie będzie (pada, mam gorszy dzień, mam grypę lub zwyczajnie mi się nie chce jak jasna cholera) to też jest wszystko dobrze. Położy się ze mną na kanapie i będzie najszczęśliwszy na świecie. Zamiast ganiania po lasach i polanach może iść na kawkę do Rynku i to jest dla niego frajda. To już nie jest szczeniak, który bierze energię z księżyca i może biegać non-stop.

D: A czy Pani pies zna jakieś komendy?
A: Przez pierwsze półtorej roku nie uczyłam go niczego. On jakoś tak naturalnie wiedział co oznacza komenda: poczekaj, samochód, idź w prawo, w lewo, usiądź, poczekaj. Wydaje mi się, że jest to ściśle związane z tonem mojego głosu. Nigdy żadnego psa nie uczyłam żadnych komend, ale ostatnio spróbowałam. I co ciekawe brak moich umiejętności w szkoleniu nie jest żadną przeszkodą. Każdą komendę (, a robimy już rzeczy zaawansowane) łapie za pierwszym razem. Nie bardzo wiem jak to się dzieje, ale się bardzo cieszę. I to nakręca i jego i mnie. Bo gdy ja jestem zadowolona to ten pies wręcz szaleje ze szczęścia, i sam mi pokazuje, że chce powtórzyć komendę, żebym była taka z niego dumna.
 
D: Czy ten pies ma jakieś wady?

A: Pewnie! Jak każdy. O na przykład jak podchodzę do jakiegoś psa na osiedlu i chcę go pogłaskać to mój pies podbiega (,bo oczywiście jest bez smyczy) i odsuwa go dupą, żebym to jego głaskała ;). Gdy bardzo za mną tęskni niesie do swojego legowiska moje kapcie (absolutnie ich nie gryzie, zresztą on mi nigdy nic nie pogryzł. Po prostu się do nich przytula). Trudność polega na tym, że po przyjściu do domu muszę znaleźć kapcie ;). Ale już wiem, gdzie się kierować J. Kolejną jego wadą jest okropne parcie na jedzenie. To jest niestety domena psów, które nie pojadły za wiele w swoim życiu i są zabierane z warunków skrajnych… Trzeba jedzenie dozować, bo pies jest w stanie zjeść wszystko. Reasumując, oczywiście, że ma wady. Które kocham i akceptuję. Tak jak on akceptuje moje (mam ich dużo więcej!)

D: Czyli jest Pani zadowolona z podjętej decyzji?

A: Od dwóch lat ludzie, którzy mnie mijają na ulicy (często w asyście swojego pieska) pytają co trzeba zrobić, żeby mieć TAKIEGO psa. Odpowiadam zgodnie z prawdą: w zasadzie nic. Czasem mnie męczą już te pytania, człowiek nie może spokojnie pójść na spacer, a czasem z tyłu głowy pojawia mi się (bardzo nieuprzejma myśl): chciałeś mieć ślicznego, rasowego szczeniaczka? To masz. Ja wzięłam szkaradnego, nie za młodego kundla i to była najlepsza decyzja w moim życiu! Gdy, aktualnie mój, pies był do adopcji nie chciał go nikt. Bo brzydki, nie za młody. Teraz (, mimo że nie młodnieje) chcą go wszyscy. Gdy bywam z nim na psich imprezach, gdzie wystawiane są psy do adopcji, minimum 3 osoby podchodzą do mnie z pytaniem: Co trzeba zrobić, żeby go adoptować?

D: Czyli nic nie trzeba robić, żeby mieć takiego psa?

A: Może jednak nie tak do końca nic. Trzeba zrobić bardzo dużo. Trzeba dać dom i kochać. Nie ważne czy ma się apartament 100 m2, czy ciasną kawalerkę w centrum. Trzeba kochać. I to tylko tyle.

D: Wydaje się to takie proste…

A: Nie jest to takie proste. Psy w średnim wieku, po przejściach i bezdomności mają w sobie tzw. mądrość życiową. Mądrość, którą nie każdy posiada (czy to pies, czy człowiek). Aby adoptować brzydkiego psa w średnim wieku trzeba wykazać się właśnie taką mądrością życiową. Moja Mama zawsze mi powtarza (to co mówi tyczy się akurat wybranka serca), że do brzydoty można się przyzwyczaić, do głupoty niestety nie. Kolejne porzekadło głosi: nie wszystko złoto co się świeci. I myślę, że w tych dwóch przysłowiach jest bardzo wiele prawdy. Mam brzydkiego, nie za młodego kundla i jestem przeszczęśliwa. Z wysoko podniesioną głową mijam sfrustrowanych właścicieli pięknych, rasowych psów, którzy co miesiąc wymieniają kanapę, bo zjada ją pies, nie mogą go opanować, przez co posiadanie psa uważają za karę. Strasznie im współczuję.

D: Czego Wam życzyć?

A: Dla mojego najpiękniejszego na świecie psa stu lat w dobrym zdrowiu! Oby żył ze mną wieczność, a ja będę go kochać tą wieczność!

Jaka jest puenta powyższego wywiadu?

Bogumił, 6+ jest właśnie tą puentą. Bogumił idealnie wpisuje się w to co powyżej. Jest okropnie brzydki, na krótkich łapach, w średnim wieku i jest przekochany. Jest psem domowym, uwielbia leżeć na kanapie i oglądać filmy, ale nie ma z kim…

Czy jesteś posiadaczem tej mądrości życiowej pozwalającej na danie domu Bogumiłowi?

To Ty będziesz odpowiadał na niekończące się pytania: Co trzeba zrobić, żeby mieć takiego psa?

Odpowiedź jest prosta: DAĆ DOM, POKOCHAĆ. 
 
KONTAKT W SPRAWIE ADOCJI:
adopcje@matuzalki.pl / tel. 502 34 77 87 (ELA)
Jeżeli nie odbieramy to znaczy, że pracujemy, karmimy sforę, lub jesteśmy u veta- wtedy prosimy o SMSa z hasłem "ADOPCJA_imię psa" - oddzwonimy.
Jesteśmy  Fundacją   NON-PROFIT
Wesprzyj Nasze Zwierzęta !!!

 ING BANK ŚLĄSKI

PL 57 1050 1575 1000 0090 3092 7736

Kod SWIFT: INGBPLPW
Liczba odwiedzin: 2020/734820
Ta strona może korzystać z Cookies.
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.

OK, rozumiem lub Więcej Informacji
Informacja o Cookies
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.
OK, rozumiem